Wczoraj tj. 25 lutego w Filii Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pionkach, odbyło się cykliczne spotkanie Czytelniczego Klubu Książki. Tematem spotkania były „Polskie tradycje ludowe” związane ze zbliżającym się Tłustym Czwartkiem.
„Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła” – tak głosi polskie porzekadło.
Uczestnicy spotkania spróbowali pysznych oponek twarogowych usmażonych przez jedną z klubowiczek - Panią Danusię. Wymieniali się między sobą przepisami na pączki i faworki, opowiadali sobie o różnych obrzędach i tradycjach związanych z tym świętem. Dowiedzieliśmy się przy okazji o istnieniu pączków ziemniaczanych- w porównaniu do tradycyjnych, nie uwzględniają w przepisie nadzienia.
Pierwotnie pączki miały niewiele wspólnego z obecnie znanymi nam słodkościami, bo wyrabiano je z ciasta chlebowego, nadziewano słoniną z cebulą, mięsem, ziołami i smażono na smalcu. Nie obyło się bez wina i mocniejszych trunków.
Tłusty Czwartek był tylko początkiem i wstępem do zabaw oraz szaleństw, które miały się odbywać w ostatki – trzy ostatnie dni karnawału, zwane także dniami kusymi, diabelskimi lub zapustami.
O ile polski Tłusty Czwartek stoi pączkami, w wielu krajach świata królują w tym czasie słodkie naleśniki tzw. pankejki. Tak jest m.in. w Wielkiej Brytanii, USA czy Australii.
We Francji, gdzie obchodzi się Tłusty Wtorek, podaje się cienkie naleśniki zwane „Crepes Suzette”.
W Hiszpanii popularne są tzw. „churrosy”. Są one w kształcie długich paluszków.
Skandynawowie opychają się słodkimi bułeczkami. Są to drożdżówki cynamonowe.
Nasza tradycja nakazuje zjedzenie co najmniej jednego pączka. Jeśli ktoś się wyłamie to podobno czeka go nieszczęśliwy rok. Zatem – jak mus to mus!